niedziela, 21 lutego 2010

Odlewy gipsowe zabawa tylko dla niemowlaków? ( cz.2 )



Zabawa w odlewy może być wspaniałym pomysłem, na jedno z szarych, zimowych wieczorów, które niewątpliwie jeszcze nas czekają, zanim powita nas wiosna. Na dowód swoich słów przedstawiam małą fotorelację z odlewu rączki 6-letniego Kubusia, który dzielnie asystował przy całym procesie. Z ogromnym zaciekawieniem obserował jak odmierzam wodę i szykuję formę do odlewów. Jego nosek w miseczce z formą świadczył o tym, że jest to doprawdy fascynująca sprawa. Oczywiście nie obyło się bez licznych pytań. Z resztą jestem przekonana, że niejednego dorosłego zadziwi ta dziwna pasta, ktora pozwala odwzorować tak szczegółowo wszystkie detale.



Prawdę mówiąc, mnie także ta sesja sprawiła ogromną przyjemność. Miło było dla odmiany pracować z modelem, który posłusznie wykonuje polecenia ( nie ma ryzyka fikających nóżek czy niesfornego wyciągania rączki z masy ;) ). Wypróbowaliśmy też bardzo fajny pomysł, aby wykonać odlew z małym samochodzikiem w rączce. Jest to ciekawa alternatywa szczególnie dla osób, którym sam odlew rączki wydaje się być zbyt banalny. Przy okazji opiszę na blogu kilka porad, jak najlepiej wykonać odlewy z przedmiotem.





Sama nie spodziewałam się takiego efektu. Jest coś wzruszającego w tej małej rączce, która trzyma samochodzik, piękny atrybut dzieciństwa. To była wspaniała zabawa dla nas obojga, a czy jej efekt jest ciekawy, oceńcie sami...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz